Mar 04 2022
View Album
Nevermind
Nirvana
Po 30 latach wrażenie robi, ile z utworów tworzących album jest obecnie nadal uważanych za hity - praktycznie żadnego z nich nie można nazwać fillerem. Ciężki rock, który mimo to przypomina w ogólnym brzmieniu ówczesne piosenki pop - taka mieszanka pozwala zarówno ćwiczyć do muzyki, jak i słuchać jej neutralnie w tle.
5
Mar 07 2022
View Album
Fear Of A Black Planet
Public Enemy
Album oceniony subiektywnie, bez kontekstu kulturowego. Niezwykle eksperymentalny, niestety nie do końca udany. Dziwny remix właściwie każdej z warstw muzycznych nie pozwala mi się cieszyć ani rytmem, ani melodią utworów. Dużo wstawek muzycznych słychać było w rapie lat 90 i nie tylko - inne gatunki muzyczne także inspirowały się nowinkami z tej płyty. Był to pierwszy i zdecydowanie ostatni raz, kiedy sięgam po ten album - bez zaskoczenia.
2
Mar 08 2022
View Album
Selling England By The Pound
Genesis
Genialny muzycznie album. W każdym z utworów Phil Collins zaskakuje swoim kunsztem perkusyjnym, niemniej każdy z muzyków na przestrzeni całego albumu ma kilkukrotnie okazję zabłysnąć i pokazać swoje umiejętności. Niezwykle trudne do zagrania utwory, które dodatkowo poza klasycznym trio rockowym wplatają syntezatory, intrumenty dęte, gitarę 12 strunową czy pianino, dodatkowo solówki skomponowane typowo pod każdy z instrumentów, które przewijają się przez całość utworu. To wszystko, oraz muzyczna opowieść w niecodziennie długich utworach trwających nawet 10 minut sprawia, że album odciąga od innych czynności i angażuje w aktywne słuchanie. Mocno wpleciona lirycznie kultura anglosaska podkreśla pochodzenie albumu, które można także usłyszeć w warstwie muzycznej, szczególnie instrumentów dętych.
5
Mar 09 2022
View Album
Made In Japan
Deep Purple
Każdy z artystów występujących w albumie dał z siebie wszystko - wspaniałe solówki, wirtuozerię swoich instrumentów, podróż przez szeroki przekrój gatunków muzycznych. Wszystko to, by stworzyć... dwugodzinne Jam Session, które wręcz prosi się w trakcie o przewinięcie do kolejnego utworu i od Smoke On The Water nie opuszcza słuchacza na krok do samego końca. Album jest zbyt długi, a nagrywki live niestety często psują klimat płyty, tak też stało się w tym wypadku. Najbardziej było to widać w przypadku jedynego znanego szerszej publiczności Smoke On The Water, gdzie w solówce basowej zaczęli klaskać nie w rytm. Jak bardzo doceniam warstwę muzyczną, tak wokal dopełnia obrazu męczącej i przygnębiającej płyty i choć bardzo bym chciał się przekonać, to oprócz oklepanego już singla (a to i tak nie w tej wersji) do płyty już nie wrócę.
3
Mar 10 2022
View Album
Disintegration
The Cure
Z The Cure mam jeden problem - nigdy nie miałem wystarczającej depresji, żeby słuchanie takiej muzyki sprawiało mi przyjemność lub bym chociaż zrozumiał motyw za nią stojący. Mimo kilku znanych, radiowych utworów w zdecydowanie żywszym i weselszym wydaniu, Disintegration jest wręcz na pokaz depresyjne. Kilka utworów wyrywa się z tego schematu, po kolei - Pictures of You, Love Song i Lullaby. Druga z nich do płyty nie pasuje w ogóle, co moim zdaniem sprawia, że jest na niej najlepsza - a zaraz po niej Lullaby. Wokal Smitha pasuje o wiele bardziej do poprockowych, chwytliwych kawałków, niż ciężkiej w brzmieniu muzyki.
Jak zawsze w skali ocen brakuje mi połówek, opisowo daję 3.5 - ocenę podciągnę jednak do 4 gwiazdek, bo album jest spójny, przemyślany, wprowadza wiele warstw muzycznych i po prostu dobrze brzmi.
4
Mar 11 2022
View Album
Franz Ferdinand
Franz Ferdinand
Esencja garażowego rocka - album wychodzący w czasach popularyzacji indie rocka spokojnie przebił się do kanonu, a inni artyści czerpią z niego inspirację. Chociaż dość krótki, zachowuje spójność i bardzo dobrze się go słucha. Pokazuje też, że do stworzenia chwytliwego kawałka nie potrzeba wiele więcej, niż gitary, klawisze i perkusja. Do tego wokal w punkt i mamy prosty przepis na sukces.
The Dark Of The Matinee zaskakująco wpadło mi w ucho.
5
Mar 14 2022
View Album
Songs From A Room
Leonard Cohen
Cohen świetnie pisał teksty i muzykę pod nie, kreując w ten sposób muzyczną opowieść. Niestety, moim zdaniem, te opowieści brzmią lepiej w wykonaniu bardziej utalentowanych artystów. Ani wokal, ani gitara nie brzmią specjalnie wyjątkowo, wstawki harmonijki i chórki kobiece niestety nie ratują sytuacji. W "Bird on the Wire" mam wrażenie, że Cohen po prostu fałszuje. Niestety wydaje mi się, że jestem zbyt młody, by docenić ten typ muzyki. Ciężko mi też przyzwyczaić się do melancholijnego, amerykańskiego folku.
2
Mar 15 2022
View Album
Oracular Spectacular
MGMT
Coś bardziej współczesnego, co idealnie wpisuje się w gatunki, jakich ostatnio słuchałem. Świetnie wkomponowane, z perspektywy czasu ikoniczne dla MGMT syntezatory, w połączeniu z klasycznymi instrumentami dają naprawdę ciekawą i intrygującą warstwę muzyczną, do tego przyjemny i poprawny wokal. To wszystko złożyło się na kilka tak chwytliwych i przyjemnych utworów z tego albumu, które na przestrzeni kolejnych lat został wielokrotnie samplowane i wykorzystywane chociażby w reklamach czy flagowych grach dużych wydawnictw (FIFA, patrzę na Ciebie). Momentami w wydźwięku lekko psychodeliczny, album ma swoje lepsze i gorsze momenty - na przykład Pieces of What czy The Handshake brakuje jasnej struktury czy charakterystycznych elementów.
Niemniej album zasługuje na solidne 4.
4
Mar 16 2022
View Album
Master Of Puppets
Metallica
Klasycznie - z perspektywy czasu Metallica plasuje się gdzieś pomiędzy hard rockiem, a metalem - im dalej w las, tym lżejsze brzmienie albumów. W przypadku Master of Puppets mamy przydługie, niezbyt ciężkie kawałki, z których losowy, 20 sekundowy wycinek mógłby być wycinkiem dowolnego innego utworu. Mimo, że każdy z nich jako część większej składanki miałby rację bytu, cały album jest przytłaczający i lekko... przynudza? Nawet jeśli w tamtych czasach taka perkusja czy riffy gitarowe były czymś nowym, z perspektywy czasu ogromna liczba zespołów robi to po prostu lepiej. Paradoksalnie najbardziej podobało mi się najwolniejsze Welcome Home (Sanitarium), co moim zdaniem dobrze podsumowuje ten album.
3
Mar 17 2022
View Album
GI
Germs
Każdy utwór brzmi tak samo. Wszystkie dźwięki nachodzą na siebie i przekrzykują się, zamiast tworzyć jakąś całość. Tak jak Deep Purple zrobiło sobie świetne jam session w "Live in Japan", tak to brzmi jak bardzo nieudane, garażowe jam session w wykonaniu kalifornijskich nastolatków. Nawet jeśli jakiś utwór zaczynał się fajnie i miałem zamiar się przekonać do punku, tak w momencie, gdy pan Derby Crash zaczynał jęczeć i krzyczeć (bo śpiewem to ciężko nazwać), cały czar pryskał. <<Po przesłuchaniu drugi raz edytuję wpis - perkusja przeszkadza mi tu o wiele bardziej, niż Jęcząca Marta>>
Pierwsza część albumu ma za zadanie odstraszyć metalowców, druga część jest już raczej dla koneserów - lżejsza, bardziej melodyjna, część kawałków jak Media Blitz czy The Other Newest One pozytywnie mnie zaskoczyły.
Kolejny z albumów w stylu "wpływowe, ale każdy po nich zrobił to lepiej", z tym że tu nie mam oporów przed wystawieniem 1.
1
Mar 18 2022
View Album
Juju
Siouxsie And The Banshees
Zdecydowanie nie jestem fanem punku i sam bym po ten album nie sięgnął. Jest to też pierwszy zespół w wyzwaniu, gdzie wokalistą jest kobieta i o dziwno mocno zwraca to na siebie uwagę. Na pewno na plus zasługuje fakt, że występuje tu całkiem niezła melodia i pierwsze trzy utwory trzymają podobny styl. Na minus - im dalej w album, tym ilość nieprzyjemnych dźwięków i dzwnych sekwencji melodycznych wzrasta. Płyta świetnie nadaje się na background dynamicznych gier - nie odciąga od rzeczy, na której powinno się skupić, ale całkiem przyjemnie towarzyszy i trzyma w napięciu. "Monitor" był tu dla mnie największym zaskoczeniem, ale to "Spell Bound" i "Arabic Knights" definiują odbiór albumu i trzymają jego poziom.
3
Mar 21 2022
View Album
With The Beatles
Beatles
Pierwszy album, na temat którego nie wyrobiłem sobie opinii - tym dziwniejsze, że wylosował się na weekend, więc miałem go okazję przesłuchać jakieś 6 razy. Na plus na pewno harmonika w głosach chłopaków, idealnie do siebie pasują. Słychać już w tym albumie definiujące Beatlesów w przyszłości brzmienia i mocno zaznaczyli swój styl. A jednak płyta przeleciała w tle kilka razy bez zwrócenia na siebie jakiejkolwiek uwagi, do tego stopnia, że postanowiłem przesłuchać każdy z utworów z osobna i tak na uwagę zasługują 2 utwory - klasyczne "All my Loving" i świetny cover R&B "Roll Over Beethoven". Niestety, cały album jest praktycznie w połowie coverami, a oryginalne utwory brzmią bardzo podobnie i na jedno kopyto, przez co ciężko utożsamić je chociaż ze swoim tytułem. Niby klasyk, wpływowy album, rozum podpowiada, że powinien być oceniony wysoko. A tak, to na bezrybiu i rak ryba - w 1963 na pewno robiło wrażenie, w 2022 już niekoniecznie. No spodziewałem się więcej, nie ukrywam.
3
Mar 22 2022
View Album
Machine Head
Deep Purple
Dużo lepszy, niż album live z Tokio, a powtórzyły się aż 4 utwory. Nie rozumiem mani artystów z lepszym scenicznym brzmieniem, w obecnych czasach średniej półki słuchawki bez wzmacniacza są w stanie zapewnić o wiele wyższa jakość muzyki. I tak faktycznie tutaj można się doszukać bardzo dobrej linii melodycznej, dobrze brzmiącego wokalu I spasowania ze sobą głośności instrumentów - tego wszystkiego, czego brakowało na płycie live przez wciśnięte na scenie przysługiwał improwizacje wykonawców. Zaskoczeniem płyty dla mnie "Never Before", nie pasuje mi do niej za to "Lazy". Mimo to całość albumu spójna I sprawia wrażenie napisanego na kolanie, nieprzekombinowanego I po prostu gra ze sobą.
4
Mar 23 2022
View Album
For Your Pleasure
Roxy Music
Na pierwszy rzut oka świetna okładka, Roxy Music nie znam, a po tytule i okładce spodziewałem się wokalistki. A dostałem kolejne jęki z muzyką w tle, które z wokalem mają niewiele wspólnego. Ciężko mi było określić gatunek muzyczny tego albumu, ostatecznie dochodzę do wniosku, że to przekrój od folku przez dziwny art pop do rocka, z czego żaden z nich nie jest dobrze wykonany. "In Every Dream Home A Heartache" jest idealnym tego przykładem - po mocnej końcówce "Eidtions of You" pierwsze 3 minuty utworu przegadane, by zagrać minutę całkiem niezłego Rocka, przerwę na chwilę ciszy i wrócić z eksperymentalną minutą w zupełnie innym gatunku. Najfajniejsze z płyty "The Bogus Man", wysoki chóralny wokal gościa akurat tutaj pasował idealnie. Po pumie na okładce spodziewałem się zupełnie innego brzmienia, absolutnie nie w moim guście.
2
Mar 24 2022
View Album
Ramones
Ramones
Absolutnie widzę się 40 lat temu słuchając tego albumu kilka razy dziennie, odkładającego na ramoneskę wszystkie zarobione pieniądze. Utwory co prawda za krótkie, żeby cokolwiek się w nich rozwinęło - jest mocna, szybka perkusja, są elektryki, głośne wokale i całość razem daje zaskakująco pozytywne brzmienie. I to chyba przepis na dobrą płytę, bo dziś też słucham jej już piąty raz, za każdym razem czerpiąc z tego przyjemność. Nie ma co tu kombinować, zasługują na wysoką notę jak mało kto w tym zestawieniu.
5
Mar 25 2022
View Album
Homework
Daft Punk
Szkoda, że takie albumy też znajdują się w tym zestawieniu, bo nie ma tu mowy o ocenie go według tych samych kryteriów, co rockowych hitów. Nie do końca jest to też album odpowiedni do słuchania go przy komputerze w samotności, o wiele bardziej doceniłbym go gdzieś na imprezie, gdzie można do tego potańczyć. Żeby być fair wobec reszty zestawienia, na tej płycie są 3 bardzo dobre utwory, które można słuchać w warunkach codziennych, a aby docenić resztę, trzeba już trochę o tych utworach poczytać. Urzekł mnie fakt, że na jednej płycie mogą znaleźć się te same utwory, tylko jeden z nich puszczony od tyłu (Da Funk i Funk Ad). Znalazł się tu utwór nagrany live, nawiązania do ówczesnej kultury tanecznej, wtrącenia do amerykańskiego radia i przez całość albumu przewija się (szkoda, że w tak małej liczbie fragmentów) świetna funkowa gitara.
Daję zaokrąglone w górę 3, mając nadzieję, że Discovery też się w tym zestawieniu znajdzie.
3
Mar 28 2022
View Album
The Wall
Pink Floyd
Przy ocenie tego albumu ciężko nie być stronniczym - do Pink Floyd mało kto podchodzi obojętnie i raczej każdy miał o nich wcześniej wyrobioną jakąś opinię. Jak najbardziej subiektywnie, The Wall jest tym, czym powinien być pełnoprawny album muzyczny - nie jest to tylko zbiór utworów, a połączona ze sobą różnymi zabiegami muzycznymi, lirycznymi i narracją całość i jako całość trzeba tą operę rockową traktować. Żałuję, że jest to album tak długi i nie starczyło mi czasu, na kilkukrotne odsłuchanie chociaż niektórych fragmentów, niemniej ten jeden raz był dla mnie czystą przyjemnością i zespół oczarował mnie na 1.5 godziny i ani przez moment nie miałem okazji muzyki przewijać, a znając tę płytę wcześniej i tak byłem w stanie odnaleźć mnóstwo motywów, które przewijały się nie tylko przez ten album, ale także w całej ich twórczości.
No i właśnie, stronniczość - zespół bardzo lubię, przez co jestem też świadomy co najmniej trzech, moim zdaniem trochę lepszych albumów, które jeszcze będą nas czekać w tym challenge'u. Jest to jednak moja ocena i jeśli ktoś się z nią nie będzie zgadzał, to będę to ja przy "The Dark Side Of The Moon".
5
Mar 29 2022
View Album
Younger Than Yesterday
The Byrds
"The Girl With No Name" i "Help" The Beatles brzmią zaskakująco podobnie. Do tego stopnia, że The Byrds określiłbym mianem amerykańskiej wersji psychodelicznych Beatlesów i to nie z racji jedynie tego utworu. Już "C.T.A - 102" wprowadza w albumie bardzo ciekawe wykorzytanie przestrzeni muzycznej i motywy można powiedzieć kosmiczne, a w późniejszych utworach także nie brakuje eksperymentów z oscylatorem i zabawy stereo. I szczerze dość zaskoczył mnie fakt, że jest to album z 1967 roku - brzmiał mi jakby każdy z utworów był miejscami inspirowany innymi zespołami, a poza bardzo wyczuwalnymi nawiązaniami do The Beatles okazało się, że to właśnie z niego wielu będzie w przyszłości czerpać.
Niemniej bardzo nie lubię amerykańskiego folku, a te eksperymenty wcale aż tak dobrze do całości nie pasowały - były to wtrącenia, przez cały album w różnych gatunkowo utworach spełniały zupełnie różne role i fajną robiły sieczkę w głowie, ale trzeba było poczekać kilka lat, aż potomni zrobią z nich lepszy użytek.
3
Mar 30 2022
View Album
Spy Vs. Spy: The Music Of Ornette Coleman
John Zorn
Chciałbym serdecznie Panu Zornowi podziękować za podwaliny pod popularyzację hardcore'u. Jestem pewien, że świetnie to brzmiało zagrane na żywo, a artyści dali z siebie na scenie wszystko. Muzykę traktuję jako sztukę użytkową i tak też rozpatruje te albumy - ten się nie nadaje do słuchania w żadnej sytuacji, jaką byłbym w stanie wymyślić. Na płycie to po prostu nie brzmi. Earrape - Monsters Inc. ma bardzo podobny zamysł, a słucha się tego o wiele lepiej mimo tragicznej jakości.
Dziękuję za ciekawostkę.
1
Mar 31 2022
View Album
Scott 4
Scott Walker
Facet z całkiem niezłym głosem śpiewa w rytm sztampowej muzyki i to chyba tyle. Kojarzy mi się z eleganckimi restauracjami i występami na żywo mających umilić kolację, ewentualnie z płytą wyszukaną gdzieś na półce na strychu przez ojca w celu rozbudzenia w mamie dawnych emocji. Absolutnie nic mi nie zapadło w pamięć, wszystko do bólu poprawne. W obecnych czasach Pan Scott świetnie sprawdziłby się w radiu, coverując kolędy i piosenki świąteczne.
2
Apr 01 2022
View Album
Nowhere
Ride
Jeden z dwóch panów wokalistów bardzo mi nie pasuje, najbardziej to słychać w duetach. Poza tym bardzo przyjemny muzycznie altrock - może i nie wyróżnia się niczym szczególnym (chociaż kilka utworów miało bardzo dobre perkusyjno-gitarowe momenty), ale nie ma tu też nic szczególnego do zarzucenia. Spójny, ciekawy, momentami wolniejszy, momentami szybszy. Utwory jak na moje troszkę za długie, a sekwencje przeciągnięte momentami na siłę. Seagull ma bardzo mocne i ciekawe zakończenie, które z całej płyty najbardziej zapadło mi w pamięć i to chyba tendencja, która przewija się przez cały album - końcówki o wiele lepsze, niż początki. Zespół bardzo fajnie buduje napięcie, szkoda jedynie, że poza utworami nie zrobili tego samego z kolejnością utworów w albumie. Solidne 3 z czystym sumieniem mogę dać, bo fajnie to wszystko brzmi, ale nic więcej.
3
Apr 04 2022
View Album
Odelay
Beck
Kilka razy w trakcie odsłuchu miałem mieszane uczucia - z jednej strony eksperymenty muzyczne, których absolutnie bym się nie spodziewał w takim albumie, a które wywoływały głośne "wtf" i uśmiech. Z drugiej amerykańskie elementy folkowe, którymi jesteśmy w tym challengu zalewani i których po prostu mam dość. Nic w pamięć mi ponownie nie zapadło, chociaż płyta była przyjemna i zaskakująco długa.
Ramshackle fajne, takie zupełnie inne od reszty utworów - wolniejsze, bez udziwnień, ale na bez rybiu i rak ryba - nie jest to nic nadzwyczajnego.
3
Apr 05 2022
View Album
Endtroducing.....
DJ Shadow
Nie słuchałem na początku, przez serię słąbych albumów w oczekiwaniu na porządny rockowy album challenge przestał mieć dla mnie sens, gdy zobaczyłem DJ - hip-hopu po prostu nie lubię. Ale dałem jeszcze jedną szansę i okazuje się, że gość jest muzycznie bardzo osłuchany i do swoich tracków wrzucił wiele instrumentów symfonicznych, całości słucha się bardzo przyjemnie i brak wokali nie przeszkadza aż tak. Nic nadzwyczajnego, na pewno stabilny album dobry na początek dla osób, którym hip-hop jest obcy i chciałyby od czegoś zacząć.
3
Apr 06 2022
View Album
Clandestino
Manu Chao
Znałem 3 utwory z płyty, całość niezwykle pozytywna i spodobała mi się o wiele bardziej, niż się spodziewałem. Dobry vibe, uśmiech na twarzy i wielojęzyczne piosenki, czego chcieć więcej.
4
Apr 07 2022
View Album
Let's Get Killed
David Holmes
Taki zestaw sampli, znowu sobie coś leci w tle, nie przyciąga uwagi, do tego mniej eksperymentalne niż poprzedni w zestawieniu DJ Shadow. Mało angażująca, na pewno też bardziej taneczna niż do słuchania w domu. Nic szczególnego.
3
Apr 08 2022
View Album
Murder Ballads
Nick Cave & The Bad Seeds
Dużo lepsze te ballady, niż Cohena. Słuchało się przyjemnie, opowieść wciągała i angażowała. Dobór wokalistek też nieprzypadkowy, dobrze zgrywają się z Nickiem i pasują do tych opowieści. Muzycznie - klasyka, lekki podkład, nie wysuwa się na pierwszy plan, a jedynie towarzyszy.
Najciekawsze na płycie aranżacja "Death Is Not The End" Dylana i "Where The White Roses Grow".
3
Apr 11 2022
View Album
Sheer Heart Attack
Queen
Fajnie posłuchać utworów Queen, których wcześniej nie miałem okazji poznać - między innymi In The Lap of Gods w dwóch wersjach w stylu opery rockowej, co było zapowiedzią późniejszego "A Night At The Opera". Zespół postarał się o wszystko - przedstawienie uniwersalnego wokalu Freddiego, wysokiej skali Taylora, niesamowicie rytmicznej perkusjii świetnych solówek gitarowych. Na płycie numerem jeden oczywiście Killer Queen, moim zdaniem jeden z trzech najlepszych utworów zespołu. Większe wrażenie robi jednak otwarcie albumu Brighton Rock, które swoją drugą młodość przeżyło dzięki filmowi "Baby Driver". Mimo wszystko album bardzo eksperymentalny, warto odciąć się na pół godziny i przesłuchać go na dobrej jakości słuchawkach, dość głośno - postprodukcja i mastering płyty są wtedy najlepiej odczuwalne, a Queen poukrywało kilka smaczków. Zdecydowanie nie jest to najlepszy ich album, w skali wyrównanej pod Queen dostaliby 3.5/5 - ale w tym challenge'u mogę na spokojnie dać 5, bo płytka jest ponadczasowa i po 50 latach nadal brzmi nowocześnie.
5
Apr 12 2022
View Album
Pink Moon
Nick Drake
Przyjemny album, gdzie powolne utwory zaśpiewane delikatnym i spokojnym głosem brzmią bardzo dobrze - do tego stopnia, że lecąc w tle potrafią na chwilę oderwać od pracy i przyciągnąć uwagę. Udowadnia, że gitara akustyczna, wokal i akompaniament pianina w zupełności wystarczą, żeby stworzyć naprawdę ponadczasową, melanchonijną opowieść, która w swoim dość depresyjnym wydźwięku jest zaskakująco melodyczna i pozytywna. Jednocześnie chyba najkrótszy z albumów, pozostaje lekki niedosyt i brakuje na nim czegoś większego i cięższego dla przeciwwagi.
4
Apr 13 2022
View Album
People's Instinctive Travels and the Paths of Rhythm
A Tribe Called Quest
Nie wiem, hip-hop. Wszystko się zaczyna jakims fajnym samplem (poza darciem mordy dziecka i żabami), niektóre z nich nawet rockowe czy jazzowe, co zaskakujące i... zmienia w to samo po parunastu sekundach, ewentualnie wraca na chwilę co jakiś czas. Teksty z perspektywy czasu niczym nie zaskakują, chociaż mogły być w tamtych czasach uznane za zabawne czy nietypowe - brakuje mi podłoża kulturowego do oceny. Jednoczesnie mam świadomość, że dla wielu artystów i krytyków jest to bardzo wpływowy album i widzę, dlaczego mogłoby tak być, chociaż mnie to przerasta.
3
Apr 14 2022
View Album
Da Capo
Love
Powoli przestaję pisać recenzje, bo w każdej z nich jestem zmuszony pisać dokładnie to samo i tu nie będzie inaczej. Średniawa.
3
Apr 15 2022
View Album
Fuzzy Logic
Super Furry Animals
Do tego albumu muszę jeszcze wrócić, na pewno o wiele ciekawszy, niż większość tutejszych średniaków. Dobrze się tego słucha, szczególnie na słuchawkach - ktoś długo przesiadał nad masteringiem płyty. I są smyczki, z automatu +1 byczku.
4
Apr 18 2022
View Album
Fever To Tell
Yeah Yeah Yeahs
Z historii zespołu wynika, że często grali jako support dla trochę bardziej znanych zespołów, ale nie był to żaden top światowy i doskonale to rozumiem, dla mnie niezrozumiała pozycja na tej liście i zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. Trzy razy słuchałem, absolutnie nijakie.
2
Apr 19 2022
View Album
Bridge Over Troubled Water
Simon & Garfunkel
Znałem wcześniej praktycznie tylko Baby Drivera z tego albumu i byłem pewien, że cały będzie utrzymany w podobnym tonie. Ogromne zaskoczenie, bo większość płyty to utwory wolniejsze, smutniejsze, bardziej melancholijne. Absolutnie jednak to nie przeszkadza, utwory szybsze i wolniejsze są poprzeplatane, do tego wrzucony jeden live ze świetnym przejściem do kolejnego utwory, mastering płytki świetny i tak naprawdę nie mam się do czego przyczepić, słucha się swietnie. Na uwagę na pewno zasługują wszystkie weselsze i szybsze utwory - Cecilia, Baby Driver i Keep the Customer Satisfied (które ma praktycznie najmniej odsłuchów na Spotify, a moim zdaniem jest topowym utworem z albumu).
5
Apr 20 2022
View Album
Walking Wounded
Everything But The Girl
Nie moje klimaty, w tych czasach nikt takiej muzyki już nie słucha, przez co sprawia wrażenie bardzo staromodnej. Nie porywa, nie zaskakuje, właściwie nawet nie sprawia przyjemności lecąc w tle.
2
Apr 21 2022
View Album
Nilsson Schmilsson
Harry Nilsson
Jump Into The Fire >> reszta albumu. Mimo to solidny, współcześnie brzmiący, przyjemny album. Miał słabsze momenty, głównie podczas eksperymentów z obco brzmiącymi instrumentami (I'll Never Leave You, patrzę na Ciebie). Gotta Get Up idealna piosenka na budzik, kąśliwy humorek się z niej wylewa i daje się odczuć przez całą resztę albumu.
4