Innervisions
Stevie WonderCałkiem spoko album. Początkowe nuty i końcowe na plus. Środek jednak taki jakiś średni i łatwo zapominalny.
Całkiem spoko album. Początkowe nuty i końcowe na plus. Środek jednak taki jakiś średni i łatwo zapominalny.
Całkiem spoko płyta. W sam raz na chill w weekend. Zawiera Father and son znane ze Strażników Galaktyki.
Świetna płyta. Zawiera takie numery jak Jump i Hot for Teacher. Jestem fanem.
Spoko początek. Reszta już niestety taka se. Otwierający utwór Victoria z jak poznałem waszą matkę jak najbardziej na plus.
Klasyczny Eminem. 12/10
No nie porwało mnie niestety. 2/10.
Bardzo spoko chillout album
Bardzo przyjemny album.
Ciekawa propozycja do luźnego posłuchania. Jedna nuta ze strażników z galaktyki.
No nie porwała mnie wcale.
Świetne punkowe kawalki
Niby spoko i chill. Ale jednak dość monotonny
Dramatycznie mdły i niczym się nie wyróżniający. Nie dałem rady do końca.
Rapsy. Ale takie se
Kolejny spoko punk. Ale jednak w połowie albumu pojawia się lekka zamuła niestety.
Spokojne. Ale niestety nie powala na kolana.
Ramones. Klasa sama w sobie. Nie ma co wybrzydzać.
Całkiem spoko. Dobrze się sprawdza do puszczenia w tle. Nie jest nachalna ale też nie jest porywająca.
Po prostu meh.
Strasznie dziwne. Niby spoko ale jakieś takie niespójne i no dziwne. 2/5.
Dziwne to było doświadczenie. Nie powtórzę go nigdy.
Rapsy. Całkiem całkiem.
Całkiem spoko. W końcu to Beatles
Całkiem ok. Trochę taki vibe country.
Bardzo przyjemnie brzmienie. Dobra barwa głosu. Nie monotonne nuty.
Nawet.
Dziwne. Nie podoba się mnie